Przemówienie Rona Tracza na sesji podczas Konwencji

Czcigodni Księża, Zacny Delegacie Stanowy i Funkcjonariusze Stanowi, Delegaci i Bracia Rycerze!

Spróbuję powiedzieć dzisiaj kilka słów po polsku, chociaż mój język polski nie jest najlepszy. Proszę o Wasze zrozumienie.

Wraz z osobami z Rady Najwyższej, jestem zaszczycony, że reprezentuję Najwyższego Rycerza, Najwyższych Funkcjonariuszy i Radę Dyrektorów na tym siódmym dorocznym Spotkaniu Polskiej Rady Stanowej.

Bardzo się cieszę, że znowu jestem w Polsce. Moja pierwsza wizyta w Polsce była w 2004 roku, a potem odwiedzałem Was regularnie w czasie naszego rozwoju w latach 2005-2008. Moja historia rodzinna zaczyna się tutaj… W Polsce urodzili się moi dziadkowie. Czuję się w Polsce jak w domu.

Każda wiosna jest czasem specjalnym dla Rycerzy Kolumba. W kwietniu i w maju każdego roku wszystkie 74 rady stanowe spotykają się, jak Wy dzisiaj, aby:

• wybrać władze stanowe
• świętować sukcesy minionego roku
• głosować nad ważnymi rezolucjami
• i planować kolejny rok i dalszą przyszłość

Miło mi ogłosić, że nasz Zakon ma się bardzo dobrze. Mamy prawie 2 miliony członków w prawie 16 000 rad w 14 krajach świata. Rycerze Kolumba osiągają przyrost członków 44. rok z rzędu. Jesteśmy organizacją braterską odnoszącą największe sukcesy na świecie!

Kiedy byłem na konwencji stanowej w 2012 roku, wezwałem przywódców i delegatów do podwojenia rad do 80 i osiągnięcia 4 000 członków. Gdy dziś tu stoję, Polska ma 98 rad i 4 800 członków - jest to więcej niż moje wyzwanie do podwojenia wyniku sprzed pięciu lat. Od tego czasu Polska była aktywna podczas uroczystości kanonizacji świętego Jana Pawła II w Rzymie, Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie, w pracy z Siostrami Miłosierdzia, a teraz w peregrynacji relikwii świętego Brata Alberta. To są znaczące osiągnięcia!

Z największą liczbą członków w Europie Polska jest teraz większa od 16 innych rad stanowych i 8 terytoriów. Wszystkie one powstały ponad 100 lat przed Rycerzami Kolumba w Polsce. Chciałbym wyrazić uznanie wybitnym osobom, które przewodziły Polskiej Radzie Stanowej od jej założenia – jest to były Delegat Terytorialny Andrzej Gut-Mostowy, były Delegat Stanowy Krzysztof Orzechowski i Delegat Stanowy Andrzej Anasiak. Mam przyjemność pracować z nimi od 2004 roku i jestem zaszczycony, że mogę nazwać ich swoimi przyjaciółmi.

Wzrost liczby członków w Polsce w każdym roku jest stały, ale z 38 milionami katolików Polska jest krajem z nieograniczonym potencjałem. Polska może być jurysdykcją z milionem, dwoma milionami lub kilkoma milionami członków jeszcze za naszego życia. Polska ma potencjał, żeby być największą jurysdykcją Rycerzy Kolumba! A ten potencjał leży w każdym z nas w tym pomieszczeniu i w radach w naszych parafiach.

Gratuluję wam wysiłków członkowskich od grudnia, które stale wzrastają. Proszę kontynuujcie tę dobrą pracę. Stały wzrost członkowski opiera się na przyjmowaniu nowych członków w Waszych radach, tworzeniu nowych rad w Waszych diecezjach i w pozostałych diecezjach w Polsce.

W ostatnim roku rady lokalne i stanowe zebrały na cele dobroczynne 175 milionów dolarów i Wy, Wasi Bracia i Wasze rodziny przepracowaliście 74 miliony godzin jako wolontariusze. Takich wyników nie osiąga żadna inna organizacja braterska na świecie. Lecz jeszcze wiele pozostaje do zrobienia, nie tylko tutaj w Polsce, ale w każdym kraju, w jakim istniejemy!

Bardzo się cieszę, że wziąłem udział we wczorajszej ceremonii wręczenia nagród, gdzie poznałem wspaniałe programy rad lokalnych i zobaczyłem Wasze osiągnięcia członkowskie. Z radością chcę się dowiedzieć więcej o Waszych dziełach podczas tej wizyty.

Gratuluję Wam, że jesteście na tej dorocznej Konwencji Stanowej. Wy, jako wybrani delegaci z Waszych rad, reprezentujecie przywództwo, żywotność i przyszłość Rycerzy Kolumba w Polsce. Reprezentujecie sukces Polskiej Rady Stanowej. I na Waszych barkach, i na barkach członków Waszych rad, spoczywa odpowiedzialność za prowadzenie Polski do jeszcze większego sukcesu w przyszłości.

Z radością czekam na pozostałą część tej Konwencji Stanowej.

Vivat Jesus!