Katecheza 65

Czcigodni Kapelani,
Bracia Rycerze

Świat w którym żyjemy jest głodny prawdy i oczekuje na tych, którzy podejmują trud misji w służbie Chrystusa.

Służba Chrystusowi musi opierać się na bardzo mocnych filarach: Piśmie Świętym, Magisterium Kościoła oraz musi wzorować się na tych, którzy osiągnęli mistrzostwo w wypełnianiu misji – na przykładzie Świętych. Poznając te mocne filary znajdziemy odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące tego kim jesteśmy, a kim być powinniśmy. Aby to odkryć, musimy realnie rozpoznać rzeczywistość, w której przyszło nam żyć.

Jeszcze żyjemy w świecie przesiąkniętym chrześcijaństwem i Ewangelią. Wielu jednak ludzi realizuje dzieła miłosierdzia z chrześcijańskiej motywacji nie wiedząc o tym, lub świadomie wypierając się Boga. W dzisiejszym świecie bowiem trwa rywalizacja kultur, dokonująca redukowania chrześcijaństwa do działalności charytatywnej: bez moralności i odniesienia do Boga, zaś Chrystusa chce się sprowadzić do roli dobroczyńcy, zamiast uznać w Nim Zbawiciela i Odkupiciela. Proces ten opakowuje się w ciepło i dobro, świadomie zakłamując rzeczywistość, jak np. reklamy świąteczne, które mówią wszystko, tylko nie prawdę o Bożym Narodzeniu. Kultura komercyjna toczy nas po cichu jak rak i w rzeczywistości jest kulturą śmierci.

Bp. Olmsted porównuje ją do termitów, przed którymi nie można zabezpieczyć domu. My moglibyśmy porównać ją do grzyba atakującego nasze domy, który niszczy nasze domy po cichu, często czyniąc go nie do uratowania. Taką grzybową pleśnią jest przykrywanie prawdy Ewangelii i ludzkich grzechów. Jeśli ten grzech i fałsz zaakceptujemy, to powoli będziemy tracili czujność i po jakimś czasie przyzwyczaimy się do nich. Przypomnijmy sobie dziecięce wspomnienia świąt: zapach pomarańczy, pieczonych ciast czy mięs. Dziś pachną one tak samo - nie straciły zapachu - jedynie my, mając te rzeczy na co dzień, straciliśmy powonienie i spowszedniały nam te wrażenia.

Tak samo jest ze złem i zepsuciem moralnym. Łatwo we współczesnej popkulturze zatracić na nie czujność i uznać je za właściwe elementy naszego życia. Dlatego tak bardzo potrzeba nowej ewangelizacji – odnowienia wszystkiego, odświeżenia i przebudzenia w służbie Chrystusa.

Jeśli podejmiemy taką próbę, to dostrzeżemy, jak wielu ludzi - w tym także my sami - jest poranionych na ciele lub duszy przez współczesną rzeczywistość. Jak bardzo potrzeba łaski Ducha Świętego - jako lekarstwa, które leczy przez miłosierdzie i prawdę Chrystusa. I w takim kontekście Kościół możemy nazwać „szpitalem polowym”. Odzyskując prawdziwe życie w Duchu Świętym - „przez miłosierdzie i prawdę Chrystusa stajemy się mocni Jego mocą, odważni Jego odwagą” - będziemy mogli doświadczać radości z bycia żołnierzami Chrystusa.

Kiedy odzyskamy zdrowie i życie w Duchu Świętym - po duchowej „hospitalizacji i rekonwalescencji” - będziemy pragnęli dalszego rozwoju i nowej siły w „szkole walki duchowej”. Takie jest nasze powołanie: jesteśmy powołani i posłani, aby być żołnierzami Chrystusa w dzisiejszym realnym świecie.

Prawdziwy mężczyzna rozpoznaje kim jest jako mężczyzna, jako mąż i ojciec, oraz jako żołnierz Chrystusa dzięki wspomnianym trzem filarom naszej misji: Pismu Świętemu, Magisterium Kościoła oraz przykładom życia Świętych. Stworzony z natury do życia w rodzinie, dzięki obecności obok siebie kobiety, odkrywa siebie jako mężczyznę oraz małżeństwo jako wspólnotę obrazującą Boga. Rozumiejąc różnice biologiczne i psychiczne między mężczyzną i kobietą, jednocześnie odkrywamy naszą komplementarność. Właśnie jako para jesteśmy obrazem Bożym. Jeśli tego nie uznamy, to w miejsce wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej – wcześniej czy później - pojawią się rywalizacja i indywidualizm.

Propagowane dziś kłamstwo o ludzkiej naturze oraz o powołaniu w postaci rywalizacji i samowystarczalności społecznej pojedynczej osoby, niezależnie od płci, niszczy naszą cywilizację i szkodzi całej ludzkości. Tak jak przyszłość Kościoła idzie przez rodzinę, tak przyszłość rodziny i naszej kultury zależy od Kościoła, którego my jesteśmy ważnym ogniwem i o który mamy walczyć.

ks. kan. Wiesław Lenartowicz
Kapelan Stanowy Pomocniczy