Formacja

Pożegnanie obrazu Jezusa Miłosiernego w Tarnowie

13 czerwca 2015 r. w Kościele bł. Karoliny Kuzkówny w Tarnowie miało miejsce zakończenie peregrynacji obrazu "Jezu Ufam Tobie". W niniejszej uroczystości wzięli udział pielgrzymi z całej diecezji tarnowskiej, którzy pożegnali obraz "Jezu Ufam Tobie" i relikwie Apostołów Miłosierdzia: św. siostry Faustyny i św. Jana Pawła II. Dziękczynnej Eucharystii za dar peregrynacji, która została odprawiona o godzinie 11.00 przewodniczył i homilię wygłosił metropolita katowicki - abp Wiktor Skworc. Jeszcze jako Biskup Tarnowski podjął pierwsze kroki, by przeprowadzić peregrynację w Diecezji Tarnowskiej. Dziękczynną Eucharystię za dar peregrynacji koncelebrowali: biskup tarnowski - Andrzej Jeż oraz biskupi pomocniczy diecezji tarnowskiej. Byli też obecni: bp Jan Zając z archidiecezji krakowskiej, bp kielecki - Jan Piotrowski, abp Henryk Nowacki - nuncjusz apostolski w krajach skandynawskich. W uroczystości uczestniczyli również licznie zgromadzeni kapłani, w tym z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, jak również siostry zakonne.
Niniejszą uroczystość uświetnili również swoją liczną obecnością Rycerze Kolumba z Tarnowskich Rad nr: 15915, im. Ojca Świętego Jana Pawła II; 16100, im. bł. ks. Bronisława Markiewicza; 16181, im. św. Faustyny na czele z Delegatem Stanowym w Polsce - Bratem Andrzejem Anasiakiem i Korpusem Reprezentacyjnym Stopnia Patriotycznego, a także Straż Papieska, strażacy, parlamentarzyści i samorządowcy.

Po zakończonej Mszy św. odprawiony został obrzęd pożegnania obrazu "Jezu Ufam Tobie", którego dokonał bp tarnowski - Andrzej Jeż. Biskup Tarnowski zawierzył diecezję Bożemu Miłosierdziu poprzez odczytanie Aktu Zawierzenia. Oto jego fragment: „Na zakończenie peregrynacji pragniemy raz jeszcze z całą mocą zawierzyć Tobie, Ojcze Miłosierny nasze losy i losy mieszkańców całej ziemi. Spójrz na cały świat, który cierpi z powodu wojen, prześladowań, terroryzmu i niesprawiedliwości. Wejrzyj na niewinnie przelewaną krew chrześcijan na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce. Okaż swoje miłosierdzie ciężko doświadczonym narodom: ukraińskiemu i syryjskiemu. Miej miłosierdzie także i dla nas, abyśmy z trudem wywalczoną przez tyle pokoleń wolność i pokój w naszej Ojczyźnie nie zamienili w piekło waśni i sporów, połączonych z pogardą dla przeciwników czy ludzi inaczej od nas myślących. Wlej w nasze serca nadzieję na lepszą przyszłość naszej Ojczyzny opartą na poszanowaniu Twojego prawa i sprawiedliwych praw wszystkich jej obywateli."
Następnie zgromadzeni w Kościele bł. Karoliny odśpiewali hymn „Te Deum", po którym strażacy zanieśli obraz na środek kościoła i unieśli go do góry, by każdy z obecnych mógł w chwili ciszy zawierzyć swoje sprawy Bożemu Miłosierdziu. Na pożegnanie zabrzmiały uroczyste fanfary. Na zewnątrz kościoła czekał już samochód - kaplica. Po blisko dwóch latach peregrynacji w diecezji tarnowskiej obraz "Jezu Ufam Tobie" wrócił do sanktuarium w Krakowie - Łagiewnikach.
W czasie peregrynacji obrazu "Jezu Ufam Tobie", tj. od 14 września 2013 r. do 13 czerwca 2015 r. obraz odwiedził wszystkie parafie, a także m.in. szpitale, zgromadzenia zakonne, seminarium, dom biskupi. Było to ok. 470 miejsc, a samochód - kaplica przejechał w tym czasie ok. 6.750 km.
Czas peregrynacji obrazu "Jezu Ufam Tobie" na ziemi tarnowskiej już przynosi konkretne owoce w postaci nabożeństw do Bożego Miłosierdzia, które zostały rozpoczęte w niektórych parafiach jeszcze w czasie peregrynacji. W tarnowskich parafiach powstały Koła Koronkowe, które prowadzą dzieci, młodzież i dorośli. W parafiach można zaobserwować ożywienie życia religijnego poprzez liczniejsze uczestnictwo parafian w nabożeństwach oraz uczynki miłosierdzia względem najbardziej potrzebujących. Natomiast takim namacalnym owocem są kaplice Bożego Miłosierdzia.
Za czas peregrynacji obrazu "Jezu Ufam Tobie" i otrzymane łaski Chwała Panu.

Homilia arcybiskupa katowickiego Wiktora Skworca na zakończenie peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego w diecezji tarnowskiej.
"Drogi Biskupie Andrzeju! Drodzy Bracia Biskupi, Prezbiterzy i Diakoni! Drogie Osoby Konsekrowane, żyjące według rad ewangelicznych! Bracia i Siostry!
Zupełnie niedawno, bo 10 czerwca br., wspominaliśmy dzień, w którym 28 lat temu, na tym miejscu stanął papież Jan Paweł II.
Przyjechał z dalekiego Rzymu, aby dokonać beatyfikacji Karoliny Kózka… Przyjechał, aby się „nam napatrzeć”… Dziś czyni podobnie: spogląda na nas z okna Domu Ojca, razem ze św. Siostrą Faustyną, a o ich bliskości przypominają nam ich relikwie, nade wszystko zaś tajemnica Świętych Obcowania. Dziś jednak nasz wzrok przykuwa – w sposób szczególny – inne spojrzenie: z obrazu Jezusa Miłosiernego patrzą na nas inne oczy, w których odbija się miłosierna miłość Boga. 28 lat temu Jan Paweł II nie mógł przejechać między sektorami, w których zgromadziło się ponad milion pielgrzymów. Więc na ile tylko pozwalały mu ramiona, starał się – otwierając je szeroko – przygarnąć nas wszystkich do siebie. Nigdy tego gestu nie zapomnimy…
Dziś inne ręce unoszą się nad nami w geście błogosławieństwa, a promienie łaski wypływające z serca Jezusa pragną nas napełnić zdrojem miłosierdzia. Ponad ćwierć wieku temu Papież Polak – jeszcze przed Mszą św. – wyszedł tu na sam próg budującego się kościoła, aby w tym geście stanąć obok każdego z nas i razem z nami wpatrywać się w oblicze Boga ukryte w słowie i znakach chleba oraz wina.Dziś Ktoś inny, a zarazem tak nam bliski, idzie ku nam w tym pięknym wieczerniku pod wezwaniem bł. Karoliny w świetle męki i zmartwychwstania, aby wziąć nas na swoje ramiona i zanieść przed oblicze Ojca – Boga bogatego w miłosierdzie.
Bracia i Siostry!
Od 14 września 2013 roku szedł ku Wam Jezus Chrystus w obrazie z sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Wyciągał nad Wami swoją błogosławiącą dłoń. Patrzył Wam prosto w oczy. Dzień po dniu, razem z apostołami swego miłosierdzia, nawiedzał wspólnoty parafialne, domy zakonne, szpitale. Mówił, jak niegdyś do Tomasza, abyśmy podnieśli swoje dłonie i dotknęli Jego ran – „nie bójcie się! To Ja jestem! Nie bądźcie niedowiarkami, lecz wierzącymi”. A wy – umiłowani Bracia i Siostry – mogliście z radością mówić to, co uczniowie pośpiesznie wracający z Emaus: „widzieliśmy Pana”! Wasze spotkanie z Miłosiernym i Jego apostołami poprzedziło w Kościele Tarnowskim wielomiesięczne przygotowanie duchowe: nowenny, misje i rekolekcje, sakramentalna spowiedź… Ileż ten obraz mógłby opowiedzieć o Waszej otwartości na Boże miłosierdzie! I jak mocno mogą to zaświadczyć św. Faustyna i św. Jan Paweł II! Każda parafia starała się – również w zewnętrzny sposób –gościnnie przyjąć słynący łaskami wizerunek Chrystusa i relikwie Jego świętych. Dni nawiedzenia mieniły się kolorami regionalnych i odświętnych strojów, barwami kwiatów i zielenią wieńców, powitalnymi bramami i lampionami rozświetlającymi drogę do Waszych kościołów, jak opisywał to tarnowski „Gość Niedzielny”, który jest „oknem”, przez które mogę spoglądać na Tarnowski Kościół.
Radosna mobilizacja objęła tak wiele osób: grupy parafialne, stowarzyszenia, ruchy, samorządy a nawet zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej! Pomagali też policjanci. I to wszystko, cały ten mieniący się duchowym i materialnym bogactwem obraz diecezji, spotykał się ze wzrokiem Chrystusa, który każdą i każdego z Was pytał: „Czy miłujesz Mnie?”. Bo w tej peregrynacji – Bracia i Siostry – chodziło przecież o sprowokowanie odpowiedzi miłości! Chodziło o to, by odpowiedzieć Waszą miłością na miłosierną Miłość Boga! Wyrażały ją przede wszystkim zgięte w modlitwie adoracji kolana i dłonie, które niejednokrotnie z serca wspierały ludzi potrzebujących miłosierdzia i zwyczajnej braterskiej pomocy. Pan Jezus – przez św. siostrę Faustynę – wzywał Was do pełnienia dzieł miłosierdzia przez modlitwę, słowo i czyn, aby – wzorem pierwszej wspólnoty uczniów Zmartwychwstałego – „nikt nie cierpiał niedostatku” (Dz 4,34).
Bracia i Siostry!
Wiem, że kończąca się dziś peregrynacja zostawiła błogosławione ślady. W wielu, jeśli nie we wszystkich parafiach, na dobre zagościły w kalendarzu życia liturgicznego nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia, godziny święte przed Najświętszym Sakramentem, a nawet całodniowe adoracje Sanctissimum, by wypraszać miłosierdzie Pańskie dla nas i całego świata. W wielu kościołach pojawiły się też specjalne kaplice Bożego Miłosierdzia.
Wielką radość wzbudzają też wszystkie dzieła miłosierdzia świadczone dobrym słowem, prowadzącym do pojednania: w małżeństwach i w rodzinach, w domach, w sąsiedztwie, w lokalnej społeczności. Trzeba też wspomnieć o konkretnych inicjatywach wspierania ubogich i potrzebujących. Byłoby przecież nieporozumieniem, gdybyśmy poprzestawali tylko na wzruszeniu i emocjach towarzyszących obecności obrazu Pana Jezusa, zaniedbując to, co najważniejsze, czyli miłość, która „polega na spełnianiu Bożych przykazań” (por. 1 J 5,1-6). Tym bowiem, „co zwycięża świat” jest nasza wiara, która zamienia się w miłość – owoc naszej odpowiedzi na miłosierdzie Boga.
Bracia i Siostry!
Nawiedzenie parafii i instytucji Diecezji Tarnowskiej przez obraz Pana Jezusa – oraz relikwie św. siostry Faustyny i św. Jana Pawła II – rozpoczęło się w Starym Sączu, przy ołtarzu papieskim. Wspominamy to radosne wydarzenie z roku 1999, na trwale wpisane w dzieje tej ziemi świętych i błogosławionych. To tam właśnie pod naszym adresem Jan Paweł II wypowiedział słowa: „Nie lękajcie się świętości! Uczyńcie trzecie tysiąclecie erą ludzi świętych!”. Drodzy! Dziś – w świecie niesprawiedliwości i „niemiłosierdzia” – świętość uczniów Zmartwychwstałego powinna wyrażać się właśnie w miłosierdziu! „Główną belką, na której wspiera się życie Kościoła, jest miłosierdzie. Wszystko w działaniu duszpasterskim Kościoła powinno zostać otulone czułością, z jaką zwraca się do wiernych; nic też z jego głoszenia i z jego świadectwa wobec świata nie może być pozbawione miłosierdzia. Bez doświadczenia przebaczenia pozostaje nam droga bezpłodna i sterylna, jakbyśmy żyli w jakimś miejscu pustynnym i odosobnionym. Nadszedł znowu czas dla Kościoła, aby przyjąć na siebie radosne głoszenie przebaczenia. To jest czas powrotu do tego, co istotne, aby wziąć na siebie słabości i trudności naszych braci. Przebaczenie to siła, która przywraca do nowego życia i dodaje odwagi, aby patrzeć w przyszłość z nadzieją” – woła papież Franciszek (Misericordiae vultus).
Bracia i Siostry!
Przez kilkanaście lat mogłem – jako Wasz biskup – przekonać się, że macie szeroko otwarte ramiona i serca na potrzebujących miłosierdzia, że niezwykle hojnie dzieliliście się wdowim groszem z ubogimi całego świata: cierpiącymi z powodu głodu, braku wody i lekarstw, katastrof i konfliktów wojennych. A każda powódź w diecezji stawała się okazją do solidarnej pomocy, do czynienia miłości miłosiernej, która jest dziś – bardzo prawdopodobnie – najskuteczniejszą formą ewangelizacji! Bądźcie nadal „miłosierni jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36). Dostrzegajcie potrzebujących miłosierdzia pośród Was. Myślę szczególnie o młodych, którzy w powodzi ofert wydają się tracić orientację. Często u progu dorosłości przeraża ich brak perspektyw na pracę, bywają podatni na idee kultury pozbawionej miłosierdzia, w której liczy się tylko zimna, wyrachowana sprawiedliwość. Myślę też o osobach starszych, samotnych, chorych, którzy potrzebują – jak spragniony wody – dobrego słowa, a czasem tylko obecności osoby bliskiej i daru czasu. W zbliżającym się Roku Świętym papież Franciszek wyznaczył nam drogę pielgrzymowania przez życie: drogę uczynków miłosierdzia względem ciała i względem duszy. Dawajmy zatem nie tylko chleb, wodę, odzienie, gościnę i obecność, ale również dobrą radę wątpiącym, mądrość jej pozbawionym, przebaczenie nieprzyjaciołom, modlitwę żywym i umarłym.
Bracia i Siostry!
Obraz Jezusa wkrótce nas opuści, ale On sam – nigdy! Pamiętajcie o tym, wpatrzeni w Jego miłosierne spojrzenie. Te oczy mówią każdej i każdemu z Was – przestań się lękać, ja jestem z Tobą! Jezus Miłosierny, zmartwychwstały Pan życia i śmierci, zapewnia: „Ja jestem z Wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata” (Mt 28,20), bądźcie i wy z Chrystusem! „Weźmijcie Ducha Świętego” (J 20,22) i bądźcie apostołami miłosierdzia. Amen."