Rozwój prenatalny dziecka

Rozwój dziecka z tygodnia na tydzień

Tydzień 1 – Dziś zostałem poczęty w łonie mojej matki. Jeżeli mógłbyś zajrzeć do moich chromosomów, wiedziałbyś czy jestem chłopcem, czy dziewczynką. Jestem jeszcze malusieńki, gdyż moje ciało składa się tylko z jednej komórki. Choć jestem mikroskopijny, moje jednokomórkowe ciało posiada DNA w 46 ludzkich chromosomach i 20 000 do 25 000 genów. W DNA znajduje się wiele zakodowanych informacji – ponad 750 megabitów, pięć razy więcej niż informacje zawarte w 33 tomowej encyklopedii. Liczba informacji determinujących rozwój zawartych w komórce jest astronomiczna.

Teraz, gdy moje ciało ma tylko jedną komórkę, naukowcy nazywają mnie „zygotą”. Dwa, lub trzy dni po poczęciu, moje jednokomórkowe ciało podzieli się na dwie komórki, Później, jedna z tych komórek znów podzieli się i powstaną trzy komórki. Następnie jedna z tych trzech komórek podzieli się i będą cztery komórki. Wtedy, wszystkie moje komórki będą się dzielić na dwa, tak że liczba moich komórek zwiększy się z czterech do ośmiu, potem do szesnastu i tak dalej. Kiedy będę miał 16 komórek, naukowcy nazwą mnie „morulą”.

Jako „morula” odbywam pierwszą podróż, wędrując przez jajowody mamy, dostaję się do macicy, czy do łona mamy, gdzie będę miał schronienie i wyżywienie. Łono mamy będzie moim domem przez następne dziewięć miesięcy, gdzie będę mógł bezpiecznie rozwijać się i rosnąć. Gdy minie cztery do pięciu dni od zapłodnienia, naukowcy nazwą mnie „blastocystą”.

Tydzień 2 – Moje ciało składa się teraz z setek komórek, otoczonych przejrzystą osłonką, i zaczyna się przyczepiać i zagnieżdżać w ściance macicy mojej mamy, Kiedy już zagnieżdżę się w ściance, nie będę już nazwany „blastocystą”, ale „embrionem”. Moje ciało wytwarza ochronne hormony, tak żeby moje ciało mogło żyć z ciałem mojej matki, mimo iż mamy różne chromosomy i geny.

Tydzień 3 – Po 17 dniach mam już moje własne komórki krwi, które mogą mieć inną grupę krwi niż mama. Po 18 dniach mam nowy mięsień, który czasem pulsuje – to będzie moje serce. Po 19 dniach rozwijają się moje oczy. Po 20 dniach, podstawowe części mojego całego sytemu nerwowego są już obecne. Przy końcu tego tygodnia zaczyna bić moje serce.

Tydzień 4 (prawie miesiąc) – Mam już 40 par mięśni tułowia, zaczynają się tworzyć moje ręce i nogi. Mierzę już jedną czwartą cala.

Tydzień 5 – Rozwijają się moje uszy i nos. Krew płynie z mojego serca przez żyły. Kiedy będę miał 40 dni, moje serce pompuje krew, której objętość stanowi 20% objętości krwi dorosłego człowieka.

Tydzień 6 – Mój szkielet jest już gotowy i mam już odruchy nerwowe. Teraz można już zarejestrować elektryczną aktywność mojego mózgu. Staję się myślącą osobą.

Tydzień 7 – Wyglądam jak mała laleczka, mam wszystkie paluszki u rąk i nóg, mam małe uszka. Gdybyście dotknęli moich warg, zaraz bym się odsunął. Tworzą się zawiązki moich zębów.

Tydzień 8 – Mam już prawie dwa miesiące. Nie jestem już „embrionem”. Teraz lekarze nazywają mnie „płodem” („fetus”) To z łaciny, znaczy „malutki”. Jestem malutki. Może nawet mam mniej niż 4 cm długości! Ale mój żołądek wytwarza własne soki żołądkowe, a za pomocą stetoskopu ultradźwiękowego możecie usłyszeć bicie mojego serca.

Tydzień 9 – (około 2 miesięcy) – Mogę już ruszać powiekami – mogę mrużyć oczy! Mogę także marszczyć brwi!

Tydzień 10 – moje ciało ma już miliony komórek i przybywa mi ponad 100 tys. nowych komórek na minutę! Mogę połykać i ruszać językiem! Potrafię zacisnąć paluszki w piąstkę!

Tydzień 11 – Mogę samodzielnie poruszać nóżkami i rączkami! Rosną mi już paznokcie u rąk i nóg! Wszystkie moje narządy działają – moje serce, żołądek, wątroba, nerki, mózg – wszystko. Mogę przybierać różne wyrazy twarzy, potrafię się uśmiechać!

Tydzień 12 – Zamiast powietrza, macica mojej mamy jest wypełniona cieczą, zwaną płynem owodniowym, który mogę wdychać i wydychać, co pomaga wzmocnić moje płuca. Ale tlen uzyskuję przez pępowinę która jest do mnie przyczepiona w miejscu, gdzie będę miał pępuszek!

Tydzień 13 – (około 3 miesięcy) – Potrafię ssać palec! Działają też moje kubki smakowe! Piję jeszcze więcej płynu owodniowego, jest taki słodki! Ale ciągle jeszcze mało ważę – mniej niż 28 g! Jestem mały, ale rosnę bardzo szybko!

Tydzień 14 – Z wyjątkiem obszaru na tyle i na czubku mojej głowy, moja skóra może odczuwać ból.

Tydzień 15 – Niedługo będę mógł chwytać rączką! Co będę chwytał! Moją drugą rączkę! Czy wiecie, że mam już swoje niepowtarzalne odciski palców?

Tydzień 16 – Moja mama jeszcze nie czuje jak się ruszam – a ja się ruszam! Mogę pływać, kopać i fikać koziołki! Nie jestem już taki lekki – ważę 170 g! I mam już około 7.5 cm długości! Będę rósł tak długo, aż skończę mniej więcej 23 lata!

Tydzień 17 (około czterech miesięcy) – U dzieci w moim wieku zarejestrowano fazę snu REM (rapid eye movements) czyli marzeń sennych, kiedy śpimy.

Tydzień 18 – Mam rzęsy! Pracują też moje struny głosowe, gdyby tu u mamy było powietrze, to mogłaby usłyszeć jak płaczę.

Tydzień 19 – Jeśli poświecisz mocnym światłem na brzuch mojej mamy, to być może powoli ruszę rączkę, by zasłonić oczka. Jeżeli będzie jakiś nagły hałas, to potrafię zasłonić uszy rękami. Słyszę też głos mojej mamy, a kiedy śpiewa mi kołysankę, to mnie to uspakaja i pomaga zasnąć.

Tydzień 20 – Zaczynają mi rosnąć włosy na głowie. Ciekawe jakiego będą koloru? Moje serce codziennie przepompowuje około 22 litrów krwi. Mam już 20 tygodni, za następne 20 tygodni, kiedy będę miał 9 miesięcy, urodzę się!

Tydzień 21 (około pięciu miesięcy) – Nie jestem już taki malutki, jak kilka tygodni temu. Teraz ważę już około 225 g i mam 25-30cm długości! Przez moją pępowinę przepływa około 300 litrów płynu pomiędzy mamą a mną. Stąd dostaję pożywienie.

Tydzień 22 – Moje płuca stają się coraz mocniejsze i lepiej rozwinięte. Mam coraz mocniejsze rączki i nóżki, teraz czasami moja mama czuje jak się ruszam.

Tydzień 23 – 50 lat temu, gdybym się teraz urodził nie przeżyłbym. Ale dziś, dzięki nowoczesnej technologii, dzieci urodzone w tym czasie mają szanse przeżycia (około 50%).

Tydzień 24 – Coraz szybciej przybieram na wadze – przybyło mi 225g w ciągu ostatnich kilku tygodni. Podwoiłem swoją wagę!

Tydzień 25 (około 6 miesięcy) – Tysiące i tysiące komórek mózgowych rośnie codziennie w mojej główce! Niedługo będę miał ich miliardy!

Tydzień 26 – Słyszę głos mojego taty!

Tydzień 27 – Mój system nerwowy nie przestaje się rozwijać, tak że mogę coraz lepiej oddychać i połykać. Pomaga mi też utrzymać właściwą temperaturę ciała, tak żebym nie była ani za niska ani za wysoka.

Tydzień 28 – Ważę około kilogram i mam 30-33 cm długości.

Tydzień 29 (około siedmiu miesięcy) – Niedawno, mój mózg był płaski i gładki, a teraz ma dużo pofałdowań. Różne części mojego mózgu stają się coraz bardziej wyspecjalizowane, tak że coraz lepiej mogę słyszeć, widzieć i wąchać, i będę umiał utrzymać równowagę, kiedy kiedyś zacznę chodzić.

Tydzień 30 – Przedtem byłem trochę pomarszczony, ale teraz rosnę i zmarszczki znikają!

Tydzień 31 – Moja skóra była czerwona, a teraz staje się różowa. Ważę około 1,3 kg i mam około 38 cm długości.

Tydzień 32 – Tworzy mi się podskórna warstwa tłuszczu, dzięki temu moja skóra staje się miękka i gładka.

Tydzień 33 (około ośmiu miesięcy) – Przedtem mogłem pływać i fikać koziołki, ale teraz już nie mogę. Jestem za duży! Ważę 2 kg i mam 45 cm długości.

Tydzień 34 – Kiedy ruszam stopą, czy rączką, moja mama to czuje, a tata czasem może zauważyć nagle powstającą wypukłość na brzuchu mamy – to moja stopa!

Tydzień 35 – Rośnie mi coraz więcej włosów i mam coraz dłuższe paznokcie na rączkach i nóżkach! Moje płuca są już dobrze rozwinięte.

Tydzień 36 – Ważę około 2,7 kg i mam około 50 cm długości. Im bardziej rosnę, tym ciaśniej się tu robi!

Tydzień 37 – (dziewiąty miesiąc) – Ciągle jeszcze rosnę i mam coraz więcej tłuszczu, aby nie marznąć, kiedy się urodzę. Robię się ciężki, mamie trudniej teraz mnie nosić. Jestem już całkiem duży, oczywiście jak na nienarodzone dziecko, jak się urodzę to jeszcze długo będę rósł!

Tydzień 38 – Odwróciłem się głową na dół i teraz stoję na głowie w macicy mamy! Kolana mam ściśnięte przy piersi, nie ma już miejsca żeby się wyciągnąć!

Tydzień 39 – Ważę ponad 3 kg i mam około 53 cm długości. Mama szykuje się, żeby mnie urodzić i ja też! Kiedy będę gotowy, moje ciało zacznie wydzielać hormony, które spowodują poród. Obydwoje nie możemy się doczekać, kiedy w końcu się urodzę, ale jeszcze chwila.

Tydzień 40 – Przez 40 tygodni rosłem w mamy łonie, a wczoraj w nocy urodziłem się. Halo wszyscy, to ja!